Z dedykacją dla Andrzeja Bauma.
W związku z epidemiami cholery, które nawiedziły Bielsko w latach 1831 – 1832, ówczesne władze miejskie zabroniły chowania zmarłych w obrębie miasta. Jednocześnie wskazały, jako nowe miejsce pochówków tzw. cmentarz choleryczny, tereny peryferyjne za strzelnicą miejską. Chowanie zmarłych w nowym, odległym miejscu było dla lokalnej społeczności bardzo uciążliwe, zwłaszcza w okresie zimowym. Niedogodność ta, skłoniła bielskich ewangelików do założenia w 1833 roku na Bielskim Syjonie, niedaleko kościoła pw. Zbawiciela, własnego cmentarza zwanego obecnie „starym”. Nekropolię na planie prostokąta ulokowano na gruntach podarowanych przez mydlarza Gottlieba Klimke. Uroczyste poświęcenie cmentarza odbyło się w niedzielę 10 lutego 1833 roku. Po latach okazało się, że pierwszych zmarłych pochowano w tym miejscu prawie rok przed oficjalnym otwarciem.
W 1834 roku teren cmentarza otoczono murem, a w 1863 wzniesiono prowadzącą na cmentarz neogotycką bramę z trzema arkadami. W latach sześćdziesiątych XIX wieku cmentarz powiększono w kierunku wschodnim.
fot. Neogotycka brama cmentarza ewangelickiego na Syjonie. Źródło: Festschrift 1932 – Materialien, Autor: Richard Wagner, Wydawca: Verlegt bei Brüder Hohn (vormals W. Fröhlich), Bielitz 1932.
Najbardziej reprezentacyjną częścią cmentarza była Aleja Zasłużonych, przy której miejsce spoczynku znaleźli wybitni mieszkańcy Bielska. Na cmentarzu pochowano m.in.: działacza społecznego Theodora Sixta, przemysłowców Gustava Förstera i Hermanna Schneidera, burmistrzów Moritza Scholza, Karla Ferdinanda Sennewaldta z synami Albertem i Erichem – założycielami bialskiej Fabryki Szczotek i Pędzli, botanika i farmaceutę Philippa Johanna Ferdinanda Schura, zasłużonych pastorów Josefa Schimko, Karla Samuela Schneidera.
fot. „Stary” cmentarz ewangelicki na Bielskim Syjonie.
Pochówki na cmentarzu odbywały się do wybuchu II wojny światowej, pomimo że w 1911 roku otwarto przy obecnej ulicy Listopadowej nowy cmentarz ewangelicki. Po wojnie chowanie zmarłych na „starym cmentarzu” było sporadyczne. W latach 1945-1950 NKWD i UB przeprowadzały masowe aresztowania ludności niemieckiej. Jedno z więzień znajdowało się w szkołach przy placu Kościelnym. Zwłoki mordowanych chowano potajemnie na ewangelickich cmentarzach, w tym z dużym prawdopodobieństwem na „starym” cmentarzu. Komunistyczne władze w ramach walki z niemczyzną nakazały usunięcie wszystkich niemieckojęzycznych napisów na pomnikach. Potomkowie pochowanych na cmentarzu zmarłych, aby ratować groby, musieli napisy na pomnikach zamalowywać czarną farbą lub smołą, zacierać cementem, skuwać je lub przewracać płyty napisami w dół. W okresie PRL-u cmentarz przez wiele lat był dewastowany przez pijaków, bezdomnych i złodziei. Okradano groby, rozbijano nagrobki, niszczono figury zdobiące pomniki. Cmentarza nie ominęła również plaga złomiarzy, którzy kradli kute barierki, mosiężne skoble z płyt nagrobnych, a nawet cynkowe trumny.
fot. Cmentarny mur przesunięty w latach osiemdziesiątych XX w. podczas poszerzania ul. Grunwaldzkiej.
W latach osiemdziesiątych XX wieku, w trakcie prac drogowych związanych z poszerzaniem ulicy Grunwaldzkiej, mur oddzielający cmentarz od ulicy został przesunięty w głąb cmentarza o 8 metrów. Groby ulokowane wzdłuż muru zostały zlikwidowane. Część pochowanych ekshumowano i przeniesiono na nowy cmentarz ewangelicki przy ulicy Listopadowej. Niestety wiele grobów zostało zniszczonych, uniemożliwiając identyfikację osób w nich pochowanych. Zniszczono m.in. groby burmistrza miasta Gustawa Johanny’ego oraz Karla Ambrożego nauczyciela i dyrektora szkoły realnej w Bielsku, jednego z twórców Towarzystwa Upiększania Miasta. Po 1989 roku nieliczne groby zostały odrestaurowane przez miasto. Dzisiaj nekropolia stanowi enklawę dzikiej przyrody w centrum miasta. Rosną tutaj pomnikowe drzewa, wijące się bluszcze i inne pnącza.