We wrześniu 1939 roku, po zajęciu Bielska przez Niemców, okupant szybko rozpoczął tworzenie aparatu terroru w mieście. Jednym z jego elementów było powołanie do życia komórki Tajnej Policji Państwowej – Gestapo, którego siedzibę urządzono w kamienicy przy dzisiejszej ulicy Matejki 6. Pierwszym szefem bielskiego Gestapo został sekretarz kryminalny SS-Untersturmführer Günzchel, po nim stanowisko objął miejscowy hitlerowiec Kurt Müller. Gestapo ściśle współpracowało z żandarmerią, policją kryminalną i policją ochronną. Zaufanymi współpracownikami byli też blockleiterzy, nadzorujący poszczególne domy lub grupy budynków. Ich głównym zadaniem było obserwowanie polskich mieszkańców i meldowanie władzom o ich nielojalności wobec państwa niemieckiego.
fot. Budynek, w którym siedzibę miało Gestapo w Bielsku.
Kolejną grupę stanowili konfidenci, którzy głównie wywodzili się z lokalnych Niemców ale byli wśród nich również Polacy. Niechlubnie wsławił się Paweł Ulczok, który przyczynił się do śmierci okręgowego komendanta Związku Walki Zbrojnej – Józefa Korola. Przez działalność Ulczoka i inny konfidentów Związek Walki Zbrojnej na Podbeskidziu został zdziesiątkowany, a do więzień trafiło około 500 jego członków. Kiedy w 1942 roku ZWZ został przekształcony w Armię Krajową w sztabie bielskiego inspektoratu AK pojawił się niejaki Stanisław Ryszard Dębowicz ps. „Radom”, który podawał się za majora Wojska Polskiego. W rzeczywistości Dębowicz – konfident Gestapo, działał aktywnie w Bielsku, Białej, Oświęcimiu oraz Żywcu, w którym został zdekonspirowany i skazany na śmierć. Wykonanie wyroku zlecono zbiegowi z obozu Auschwitz – Mieczysławowi Mólce-Chojnowskiemu, w rzeczywistości agentowi gestapo, który przez wiele miesięcy działał wspólnie z Dębowiczem. Ich działalność doprowadziła do aresztowania około stu żołnierzy Armii Krajowej. Kiedy powiązanie obu zbrodniarzy wyszło na jaw było już za późno, Dębowicz i Mólka-Chojnowski zniknęli. Wojskowy Sąd Specjalny wydał na obu wyrok śmierci. Dębowicz został zastrzelony na ulicy w Sosnowcu, a na Mólce-Chojnowskim wyrok wykonano w Wiśle, gdzie się ukrywał. Bielscy gestapowcy przetrzymywali w areszcie wielu polskich patriotów, których następnie wysyłali do więzienia śledczego w Mysłowicach lub wprost do obozów koncentracyjnych. Urządzali również masowe egzekucje w odwecie za działalność partyzancką. Na przestrzeni lat 1942-1945 Gestapo zorganizowało publiczne egzekucje m.in. w Bielsku, Międzyrzeczu Górnym, Komorowicach, Bystrej, Szczyrku i Zabrzegu.
fot. Tablica ku czci ofiar więzionych i męczonych w budynku przez bielskie Gestapo.